Do 17 października w Pubie AZYL na bielskiej Starówce dostępna jest wystawa prac jednego z najciekawszych polskich rysowników satyrycznych...  

Sławomir Łuczyński mieszka w Pabianicach, ale ma duży sentyment do Bielska-Białej. Tu skończył Liceum Plastyczne i - jak sam podkreślił podczas spotkania autorskiego, które odbyło się w artystycznym pubie AZYL (ul. Wzgórze 8) w oryginalnej nocnej porze z piątku na sobotę z 23 na 24 września jako impreza towarzysząca tegorocznemu Festiwalowi Kabaretowemu Fermenty - to właśnie w mieście nad Białką nauczył się rysować i malować.

Artysta, laureat wielu prestiżowych nagród w konkursach krajowych i zagranicznych, były wiceprezes SPAK (Stowarzyszenie Polskich Artystów Karykatury) w Bielsku-Białej prezentuje kilka wielkoformatowych printów w kuratorskiej aranżacji Lecha Kotwicza, który z ramienia Miejskiego Domu Kultury zrealizował już dziewięć edycji Bielskiego Konkursu Satyrycznego WRZUĆ NA LUZ.

Wydrukowane w plakatowym formacie rysunki pochodzą z zestawu prac, które przez lata były przysyłane do stolicy Podbeskidzia na ten ogólnopolski konkurs... i w większości przypadków zdobyły w nim najwyższe laury. Łuczyński, do tej pory jako jedyny rysownik, dwa razy wygrywał bardzo silnie obsadzoną satyryczną rywalizację (w 2018 i 2019 roku), raz zajął drugie miejsce i raz zdobył wyróżnienie.

Niemały tłumek sympatyków "Fermentów", dobrej satyry rysunkowej - spod znaku WRZUĆ NA LUZ - i talentu pabianiczanina miał okazję spotkać się w Azylu dwukrotnie: W poniedziałek 19 września na wernisażu przeprowadzonym w oryginalnej formule "próby generalnej" oraz kilka dni później, w noc spajającą fermentowy weekend rozrywkową klamrą. Podczas eventów towarzyszących wystawie pojawili się znani bielszczanie, m.in. wiceprezydent Adam Ruśniak, szefowe ważnych instytucji kulturalnych: p.o. obowiązki dyrektora Miejskiego Domu Kultury Małgorzata Motyka-Madej i dyrektorka Bielskiego Centrum Kultury im. Marii Koterbskiej Małgorzata Chełchowska-Rak, znany kabareciarz i popularyzator scenicznego humoru Piotr Skucha oraz Piotr Szczutowski - wiecznie uśmiechnięty pełnomocnik dyrekcji BCK, człowiek-orkiestra (czytaj: niezawodny konferansjer wielu ważnych imprez plenerowych w Bielsku-Białej), w "cywilu" - podobnie jak wiceprezydent Ruśniak - jeden z ojców-założycieli "Fermentów". Nie zabrakło także przyjaciela Bohdana Smolenia z poznańskich czasów Krzysztofa "Deszcza" Deszczyńskiego, który z dużym zaangażowaniem dba o to, żeby pamięć o legendarnym bielszczaninie była wiecznie żywa.

W piątkową noc Sławomir Łuczyński sygnował własnoręcznym podpisem wystawiane prace oraz przywiezione specjalnie na tę okazję autorskie książki z rysunkami. Było dużo śmiechu, ale i poważnych akcentów, kiedy publiczność mogła usłyszeć zarówno o warsztatowej, jak i metaforycznej stronie uprawiania rysunku satyrycznego, który bawi i pobudza do samodzielnego myślenia, nieraz prowokuje lub dobitnie pokazuje mentalne uwarunkowania w zakresie obyczajowości, polityki, życia społecznego, ba! - nawet sensu istnienia. 

Na pierwsze półrocze przyszłego roku została zapowiedziana jubileuszowa dziesiąta edycja Bielskiego Konkursu Satyrycznego WRZUĆ NA LUZ. Organizatorzy chcą również zapraszać kolejnych ciekawych rysowników do Bielska-Białej z ich autorskimi wystawami - z pokonkursowej puli, ale także tematycznymi, bądź retrospektywnymi oraz prezentować bielskiej publiczności zarówno intrygujące osobowości polskiego rysunku satyrycznego, jak i zbiorowe pokłosie innych ważnych konkursowych zmagań, na bazie wieloletnich kontaktów z inicjatorami prestiżowych przeglądów rysowanej twórczości satyrycznej z różnych zakątkach kraju.

Wymiany tego rodzaju, stymulujące ruch artystyczny oraz promujące poczucie humoru, możliwe będą w przypadku wytypowania na kulturalnej mapie miasta odpowiedniego miejsca o charakterze galerii, klubu lub innej dopracowanej koncepcyjnie nietuzinkowej przestrzeni kulturalnej, dedykowanego działaniom związanym z rysunkiem satyrycznym i szeroko pojętą promocją Bielska-Białej jako katalizatora pozytywnych emocji. 

Wystawa w Azylu, mieszczącym się w dawnym Salonie Sztuk Rozmaitych Bazyliszek przy ulicy Wzgórze 8, dostępna jest dla zwiedzających do 17 października. Ekspozycję najlepiej odwiedzać w godzinach popołudniowych lub wieczornych, łącząc wyjście na kawę... czy inną herbatkę... z uśmiechem od ucha do ucha.